Gdy życie traci sens…
Aneta, uczennica III klasy liceum „siedząc” na ławce w parku wzbudziła zainteresowanie u bawiących się chłopców, którzy z początku myśleli, że jest pijana lub naćpana. Gdy jednak przez dłuższy czas nie dawała znaku życia, pobiegli do swoich rodziców, a ci wezwali pogotowie ratunkowe, ale było już za późno. Sanitariusze, którzy przybyli na miejsce, stwierdzili zgon… Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było przedawkowanie środków nasennych. Nie było wątpliwości: Aneta odebrała sobie życie. Wywołało to szok w środowisku, które ją znało: wśród jej nauczycieli, kolegów i koleżanek z klasy, znajomych z osiedla. Całą sprawą zajęła się prokuratura. Nie widać było, aby miała jakiekolwiek problemy.