Laickie światynie
Ksiądz proboszcz pewnej parafii, w której znajdował się ogromny supermarket, apelował do wiernych, aby uszanowali niedzielę jako Dzień święty i nie robili zakupów w tym dniu, a przy okazji dali możliwość uświęcenia Dnia Pańskiego i wypoczynku pracownikom marketu, którzy byli w nim zatrudnieni. Brak klientów sprawiłby, że praca w te dni przestałaby się opłacać i – po pewnym czasie wskutek mizernego zysku, a nawet strat – pracodawcy zrezygnowaliby z zatrudniania pracowników w dni świąteczne. Wierni nie posłuchali księdza: jakby na przekór w niedziele i święta przychodziło zdecydowanie więcej klientów niż w każdy z dni powszednich.
W niedziele i święta więcej ludzi chodzi do marketów niż do kościołów! To niechlubny znak XXI wieku. Hipermarkety stały się symbolem ducha tych czasów – laickiej „świątyni” odartej z wszelkiego sacrum. Symbolem bezbożności i neopogaństwa.